Nasza druga w życiu podróż kamperem, we współpracy z zaprzyjaźnioną ekipą z Prestige Campers. Z parkingu firmy w Radzyminie ruszyliśmy na Mazury [współpracareklamowa].
Jakiś czas temu spędziliśmy w kamperze weekend nad Pilicą, więc kiedy 5-osobowym, przestronnym modelem integra gnaliśmy ekspresówką, czuliśmy się trochę jak weterani. S. włączył tempomat, rozsiadł się na wysokim fotelu kierowcy i z głośników dających dźwięk jakości prawie audiofilskiej puścił Puszka Okruszka. Zatrzymaliśmy się na kameralnym kempingu w Wojnowie nad samym jeziorem. Dziewczyny zajęły spore opuszczane łóżko z przodu auta, a my z Młodym zamykaną sypialnię. Następnego dnia byliśmy bogatsi o dwa doświadczenia. Po pierwsze okazuje się, że mapy Wydawnictwa Compass są nie tylko drobiazgowe, ale też znakomicie nadają się do zabijania komarów i że jednak zasuwanie moskitiery w drzwiach ma sens. Po drugie – warto przed spaniem sprawdzić, czy kamper równo stoi. Może być bowiem tak, że po dwóch godzinach turlania się po łóżku uznacie, że musicie wypoziomować podłogę. A pewnym wyzwaniem jest zrobienie tego w środku nocy, z panikującą żoną i rozbudzonym trzylatkiem. Sprawdzone info.
Poza tym incydentem pobyt mijał nam naprawdę komfortowo. Kamper jest przestronny, wyposażony w kuchenkę gazową, piekarnik, lodówkę z zamrażarką, kanapę ze stolikiem, telewizję z satelity, toaletę, prysznic i ogromny bagażnik. Zbiorniki mieszczą 125l wody. Dodatkowo nasz egzemplarz miał solary na dachu, będące źródłem prądu nawet przy obozowaniu na dziko i zmienioną amortyzację, dzięki czemu nie bujało na zakrętach. Do dyspozycji jest też zewnętrzny stolik z krzesłami i grill gazowy.
Na miejscu spędziliśmy 5 dni. Do prowadzenia kampera wystarczy zwykłe prawo jazdy.