Staw Otwarty – domek na wynajem w Radości [współpracareklamowa], 30 min autem z centrum Warszawy (Google Maps).
Miejsce, nazywane przez sąsiadów Wenecją, znajduje się w granicach administracyjnych Warszawy. Ale o tym świadczy może tylko lekki szum pobliskiej obwodnicy. Poza tym jest jak u przyjaciół na Mazurach – duży salon otwiera się bezpośrednio na pomost z łódką i prywatny staw, w którym można się kąpać. Cały teren przypomina raczej spory park – są tu kładki nad strumykami, kaskady, huśtawka, zagajnik bambusowy, miejsce na ognisko i kuchnię błotną, a nawet mostek zwodzony ma wyspę.
Sam domek ma sto lat i można się tu poczuć jak w jednym z podwarszawskich skansenów. Pomijając oczywiście wszystkie ułatwiające życie wynalazki, bo na miejscu jest i zmywarka, i szybki internet. We wnętrzu eksponowane jest surowe drewno, które pięknie pachnie. Nie dziwne, że miejsce występowało w tv, chociażby w serialu “Pod powierzchnią”.
Z informacji praktycznych: kuchnia została w pełni wyposażona, można palić w kominku. Są kaloryfery. Gospodarze przygotowali gry także podwórkowe, zabawki i książki. Na poddaszu znajdują się dwie sypialnie. Można z pieskiem, z małym dzieckiem trzeba uważać na schody i staw. My wspomagaliśmy się znalezionymi w schowku kamizelkami ratunkowymi. Myśleliśmy, że problemem będzie namówienie Młodego do chodzenia w jednej z nich po dworzu, ale stało się odwrotnie. Dyskusja, czy kosmonauci śpią w swoich skafandrach trwała dobre pół godziny i skończyła się tym, że w łóżku spaliśmy we czwórkę – My, Młody i kamizelka.
Ze spacerów polecamy okoliczne lasy, wizytę w Barku na Dakowie, ewentualnie szlak willi w Radości. Dojazd także autobusem 161.
