Spacer szlakiem murali Woli, czyli kolejna wycieczka z cyklu: „Po co tam właściwie idziemy, skoro potem i tak potem nie pozwalasz mi malować ścian w domu, mamo?”.
W sumie wiedzieliśmy, że Wola ma artystyczne ciągoty. A jednak zaskoczył nas fakt, że pod względem sztuki wielkoformatowej wcale nie ustępuje warszawskiemu królestwu muralu, czyli Pradze. Murale powstają tu nie tylko na ślepych ścianach przedwojennych kamienic, ale także na nowych budynkach, jak ten na naszym pierwszym zdjęciu.
Poniżej murale po ostrej selekcji, bo na trasie było ich wiele więcej:
1. „Wolska” Tytus Brzozowski Al. Solidarności 173 – przedstawia szereg nieistniejących już budynków z tej okolicy
3. „Cykliści” Alicji Białej, ul.Ogrodowa 65, nawiązanie do czasów powstania kamienicy
4. Chłopiec, ul. Ogrodowa 59a, na siedzibie PGE, namalowany farbami pochłaniającymi smog
5. „Moda na Wolę” Igor Aqualoopa Cholda ul. Żelazna 91 – znane miejsca dzielnicy
6. „Zakłady Norblina” ul. Żelazna 49, odwzorowanie obrazu Edwarda Dwurnika, namalowane farbami pochłaniającymi smog
7. „Rozpędzona Warszawa” Tytus Brzozowski ul.Chmielna 120 – na ścianie Zarządu Dróg Miejskich
8. „912”, ul.Żelazna 24, odwzorowanie obrazu Roch Urbaniak, który często maluje takie powietrzne miasta
9. „100 lat niepodległości” Katarzyny Boguckiej, ul. Prosta 49 – powstały na zlecenie Narodowego Centrum Kultury
10. Mural na zakładach farmaceutycznych Unia, ul. Chłodna 56/60 – przedstawia przedwojenny obrazek ulicy z tramwajem konnym i kinoteatrem Kometa
Spacer zajął nam prawie 2 godziny. Można z wózkiem, można z psem.
Mapka z Atlasu „Warszawa i okolice” Wydawnictwa Compass