Nostalgii dawka uderzeniowa, czyli spacer po Śródborowie, części Otwocka. 40 min autem z Warszawy (Google Maps).
Pozostajemy wierni Linii Otwockiej tak jak Najstarsza swojemu pluszowemu pieskowi z dzieciństwa, który wygląda jak własny pradziadek, suchotnik. Ale wiadomo – na miłość, podobnie jak na katar – nie ma mocnych. Wracamy więc do dawnego letniska o porze bezlistnej, najlepszej do podglądactwa.
Miasto Park Leśny Śródborów założono w 1922 r. na fali niepodległościowego entuzjazmu. Lokalizację wskazało połączenie kolejowe z Warszawą i suche sosnowe lasy o leczniczych walorach. Plan zakładał szerokie ulice, masę zieleni, szkoły, park, kościół, halę targową i straż pożarną. 10 lat później kolonię włączono do Otwocka. Stało tu wówczas 100 domów, 30 pensjonatów i basen. To tu w całym Otwocku był największy udział ludności żydowskiej.
Dziś Śródborów jest niemal widmem – lesistym, zaniedbanym i bardzo pociągającym. Zachowało się tu zaskakująco dużo przedwojennych budynków – drewnianych pensjonatów, murowanych modernistycznych willi i domków będących krzyżówką wiejskiej chałupy i szlacheckiego dworku. Szczególną uwagę zwraca malownicza willa Szwarca, dawne kino i duży drewniany dom opieki.
Spacerowaliśmy 1,5 h. Można z wózkiem, można z psem. Dojazd także pociągiem. Mapka z Atlasu Warszawy Wydawnictwa Demart.