Sejny, spacer po zabytkowym miasteczku, część naszej wakacyjnej włóczęgi po Suwalszczyźnie. Z Warszawy to 3h40m jazdy (Google Maps).
Sejny to miasteczko, które należało do sprowadzonych z Wilna w XVII wieku dominikanów. To oni wybudowali późnorenesansowy, podobny do fortecy klasztor i przylegającą do niego bazylikę, jedyny w Polsce przykład baroku wileńskiego. Ci sami dominikanie sprowadzili tu także osadników żydowskich, chcąc rozwinąć lokalne rzemiosło i handel. Stąd w Sejnach piękna neoklasyczno-neogotycka Biała Synagoga. I w niej, i w sąsiednich budynkach pożydowskich można obejrzeć ciekawe wystawy historyczne.
Na naszych dzieciakach największe wrażenie zrobiło z kolei muzeum klasztorne o nieco alternatywnym charakterze. Dziewczyny z niepokojem chodziły po niewyremontowanych, częściowo pustych i surowych korytarzach. Co chwilę upewniały się, czy na pewno możemy tu być.
Po muzeum wybraliśmy się na naprawdę pyszne lody U lodziarzy. Małe przejścia mieliśmy tu tylko z Młodym. Ten najpierw chciał lody ziute, a wanilia, którą mu wybraliśmy, była zbyt biała, więc w zamian wybrał cerwone. Te z kolei były za różowe i koniec końców S., który lodów nie lubi, musiał zjeść obie gałki. Wszystkie te atrakcje zmieściliśmy w ramach dwugodzinnego spaceru.