Pałac w Jabłonnie, 25 minut autem z centrum Warszawy, spory parking pod pałacem, wstęp bezpłatny (Google Maps).
Pałac w Jabłonnie powstał na zlecenie brata króla Stanisława Augusta – Michała Poniatowskiego ówczesnego biskupa płockiego i późniejszego prymasa Polski. Autorem projektu nowej siedziby był słynny królewski architekt Dominik Merlini. Kompleks składa się z trzech budynków: usytuowanego centralnie parterowego pałacyku z charakterystyczną kulą na szczycie oraz dwóch bocznych dwupiętrowych pawilonów. Pawilon lewy zwany był Królewskim i przeznaczono go na mieszkanie Stanisława Augusta. Z boku mieści się jeszcze budynek oranżerii z typowymi ogromnymi szklanymi oknami. Od bramy prowadzi do pałacu szeroka aleja i ogromny, zielony trawnik. Jednak nasze ulubione miejsce w Jabłonnie to spektakularna łąka z tyłu budynku, idealna na piknik.
Rezydencję otacza bardzo rozległy park w stylu angielskim z typowymi dla stylu romantycznego zabytkowymi budowlami ogrodowymi. Jest tu łuk triumfalny, ruiny groty, zabytkowa brama i imponujące zabytkowe aleje. Z parku prowadzi furtka na wał wiślany. My poszliśmy wałem w prawo. Po czym zboczyliśmy na chwilę w lewo w wąską, malowniczą ścieżkę prowadzącą przez Rezerwat Ławice Kiępińskie do Wisły. Żeby wrócić do parku, trzeba zejść z wału w prawo w którąś z licznych ścieżek i iść przez pola i wieś
Szliśmy oczywiście z wózkiem, również nad Wisłę, choć tam pewnie część bocznych dróżek mogłaby być nieprzejezdna. Fajne miejsce na rowery. W pałacu działa restauracja, nie jedliśmy, wzięliśmy na wynos kawę dla nas i kubusia dla Młodego. Chodził z nim później, machał na wszystkie strony. Więc jeśli mielibyśmy coś radzić, to polecamy wodę, bo mniej widać i na kurtce, i na pałacowym tarasie.