Ulica Foksal w Warszawie. Dużo miejsc parkingowych na ulicy (Google Maps).
Na tę jedną z piękniejszych warszawskich ulic trafiliśmy w wyniku gorączkowych prób zbudowania kompromisu między rodzicami (wychodzimy) a dziećmi (nie). Ostatecznie dostaliśmy ultimatum, że max godzina i na miejscu musi być gorąca czekolada i smoki. Od takich właśnie zadań jest Google street view i kiedy chwilę później Młody potwierdził nam, że rzygacze na jednej z tutejszych kamienic to są smoki – tlochę małe, ale doble – mogliśmy wyjść, z umiarkowanym optymizmem licząc na brak fakapu.
W XVIII wieku działał w tym miejscu „Vauxhall” – ogród rozrywki dla zamożnych mieszkańców Warszawy, którego nazwa pochodzi od analogicznego ogrodu w Londynie. Był to ogród spacerowy – miejsce zabaw publicznych założone w 1772 przez bankiera Fryderyka Kabryta. Stało tu kilka pawilonów z gastronomią i miejscem przedstawień teatralnych oraz koncertów. Ogród był iluminowany, szczególnie z okazji większych imprez. Wszystkiemu towarzyszyła muzyka w wykonaniu orkiestry. Później ogród rozparcelowano. Główna aleja parkowa stała się ulicą Foksal – wybudowano przy niej spektakularne eklektyczne kamienice, z pałacem Zamoyskiego na końcu. Na jego tyłach znajduje się skwerek i skarpa z widokiem na ogromny teren klasztoru i ogrodu Szarytek. Teren jest niestety niedostępny dla warszawiaków. Nazwa zakonu pochodzi od francuskiego słowa oznaczającego miłosierdzie i nie ma nic wspólnego z kolorem habitu (który jest niebieski). Głównym zadaniem zakonu jest wspieranie bezdomnych i chorych, zwłaszcza podczas wielkich epidemii. Nieopodal znajduje się jeszcze XIX-wieczny budynek Klubu Bankowca. Budynek usytuowany jest w malowniczym Parku Beyera na Skarpie Wiślanej.
Ulica Foksal to spacer na 40 min. Można z wózkiem, można z psem. Mapa z Atlasu Warszawy @demart.wydawnictwo na drugim zdjęciu.