Barcelona i Costa Brava, czyli plan na alternatywny życiorys. A kiedy cierpliwie czekamy na na odkrycie w piwnicy złoża brylantów – przynajmnie na dwutygodniowe wakacje.
Nasze propozycje dzielą się na dwie kategorie – Barcelona i Costa Brava. Tak też rozłożyliśmy nasze noclegi – tydzień w mieście, 10 dni nad morzem.
Nasz wybór to jednak tylko ułamek lokalnego bogactwa. Masa miejsc pozostała nam do odkrycia.
1. Costa Brava to skaliste wybrzeże między Barceloną a Francją. Tutaj polecamy:
– S’Agaro – kurort dla bogaczy ze spektakularną promenadą przez romantyczne zatoczki



– Tossa de Mar – jedno z piękniejszych nadmorskich miejscowości – wąskie uliczki, mury obronne, plaża piaszczysta i kamienista



– Peratallada – chyba najlepszy przykład średniowiecznego miasteczka z kamienia w głębi lądu



– Figueres – oszałamiające Teatr-Muzeum Salvadora Dali



2. Barcelona:
– fantastyczny świat modernizmu katalońskiego. 8 najwybitniejszych budynków trafiło na listę UNESCO, z czego 6 jest dziełem Gaudiego (w tym Sagrada Familia, Park Guell i 4 kamienice), a 2 Domenecha (Pałac Muzyki Katalońskiej i Szpital de Sant Pau). Trudno stwierdzić które wspanialsze, niestety bilety drogie (z większym wyprzedzeniem trzeba zarezerwować Sagradę, na inne wystarczy dzień wcześniej)






– Oceanarium – najmocniejszy punkt programu to długi podwodny tunel w zbiorniku z rekinami i płaszczkami,



– tor F1 w Montmelo – polecamy wizytę przy okazji innych wyścigów, łatwiej zwiedzić różne zakamarki i będzie dużo taniej.



Wypada też wymienić Montserrat i park Ciutadella z Zoo. Nieco przereklamowane są park rozrywki Tibidabo, muzeum iluzji White Rabbit i zatłoczona Rambla.
Komentarze znajdziecie pod naszym wpisem na Instagramie lub Facebooku.
