Świder Zachodni to nieformalna dzielnica Otwocka – spacer śladem świdermajerów, opuszczonych szpitali i sanatoriów. 40 min autem z Warszawy.
Do Otwocka mamy taki stosunek, jak Średnia do makaronu: nawet uderzeniowa dawka pozostawia niedosyt. Dlatego musieliśmy do Świdra Zachodniego wrócić, choć chodziliśmy tu już Trasą Andriollego (polecamy). Tym razem badaliśmy wnętrze tamtej pętli i nie zawiedliśmy się. Perełką okazała się pięknie odnowiona żółta Agatka z ażurowymi werandami. Jej sąsiadka – słynna willa “U Dziadka” – jest aktualnie w odbudowie i ma mieścić Muzeum Architektury Drewnianej (czekamy!).
Waszej uwadze polecamy też ul. Zaciszną. Na jej końcu stoi hotel i przez jego teren dotrzecie nad Świder. Ścieżka na rzecznej skarpie biegnie obok opuszczonych budynków dawnego sanatorium i szpitala okulistycznego. A kawałek dalej, w gęstym lesie przy ul. Chrobrego, ukrywają się ruiny dworku Bojarów. Mieścił się tu jeden z najstarszych zakładów leczniczych na Linii Otwockiej. Niedawno teren kupiła firma Arche, która specjalizuje się w przerabianiu zabytków na hotele, więc czekamy, co będzie. Wróciliśmy ulicami Kraszewskiego i Turystyczną, gdzie także stoi kilka pięknych willi.
Spacer zajął nam trochę ponad 2 godziny. Można z psem, z wózkiem da radę, choć będzie trochę wertepów. Dojazd możliwy pociągiem do stacji Świder. Na trasie jest Z-Hotel, gdzie nieźle karmią. Mapka z Atlasu Warszawy Wydawnictwa Demart.
