Zamczysko w Kampinosie, 50 min. autem z Warszawy trasą na Gdańsk. Parking na skraju miejscowości Górki, przy Sośnie Powstańców, skąd do Zamczyska prowadzi czerwony szlak.
Zamczysko w Kampinosie to pozostałości średniowiecznego grodziska z XIII w. Do dziś zachowały się dwa okręgi wału ziemnego i dwie fosy. Prowadzą na nie postawione w 2018 r. pomosty. Grodzisko wybudowano na krawędzi wydmy, od południa chroniło je bagno Pożary. Miejscowa ludność gromadziła się tu w razie napadów Litwinów lub Jaćwingów. Cały ten teren jest częścią rezerwatu chroniącego roślinność lasu łęgowego i grądu. Trasa jest przyjemna, a las fajnie zróżnicowany.
Szło się dobrze, przynajmniej do czasu fakapu z patykiem. Wiadomo przecież, że dobry patyk jest w lesie towarem deficytowym. Więc kiedy Średnia znalazła sobie idealny, Młody zażądał wydania go, zgodnie z prawem trzylatka, że jeśli coś mi się podoba, to jest moje. Średnia miała go w nosie, a do tego sporą przewagę wzrostu, więc po krótkiej i nierównej walce Młody siegnął po metodę ostateczną, czyli siadł i zaczął płakać. S. próbował podsunąć mu z 20 innych patyków, ale wszystkie okazały się bzydkie. Średnia ostatecznie ustąpiła pod naszą milcząca presją, na co Młody, że on już tego patyka nie ce, Średnia, że ona też i żeby się wypchał. Także patyk został, a my ruszyliśmy dalej. Tyle że z trójki dzieci jedno przestało się do nas odzywać, a drugie musieliśmy nieść.
Spacer zajął nam 2h15min. Od parkingu do grodziska doszliśmy z wózkiem bez problemów. Wróciliśmy trochę naokoło, gdzie szlak był bardziej wyboisty. Można z psem na smyczy. Mapka “Kampinoski Park Narodowy” Wydawnictwa Compass.
