Zamczysko w Kampinosie – trasa przez Obszar Ochrony Ścisłej Karpaty, 50 min autem z Warszawy drogą na Sochaczew. Parking przed szlabanem na końcu wsi Łubiec (Google Maps).
Zacznę refleksją – już od kilku lat ugruntowuje się we mnie przekonanie, że obok porodu i deprywacji snu to wychodzenie zimą z dziećmi domu jest największym wyzwaniem macierzyństwa. Ten dzień tylko to potwierdził i do pozostałości średniowiecznego grodziska dotarliśmy wyłącznie dzięki silnej motywacji, bo w domu musielibyśmy bawić się z Młodym w drużynę potworów. To nasza druga wizyta w Zamczysku – szliśmy dłuższą ale niezmiernie ciekawą i różnorodną trasą przez Obszar Ochrony Ścisłej Karpaty. Ten bardzo puszczański szlak prowadzi granią wysokich wydm porośniętych sosnami i dębami. A w dole poniżej szlaku rozciąga się surowe, pokryte śniegiem bagnisko.
Na miejscu czekały na nas drewniane kładki piętrzące się nad śladami po wałach i fosach grodu, który stał tu w 13w. i to właśnie jest Zamczysko w Kampinosie, Wróciliśmy długą wąską groblą przez podmokły las. Na koniec trafiliśmy na pozostałości wyludnionej wsi Grabina, eksplorując przy okazji porzucone nastrojowe gospodarstwo.
Przejście 8km zajęło nam z przerwami 3,5h. Do Parku Narodowego co do zasady nie można z psem. Szlak wymagający dla wózków, idealny na sanki. Mapka „Kampinoski Park Narodowy” Wydawnictwa Compass na drugim zdjęciu.