Spektakularna wydma śródlądowa w Kątach Goździejewskich, 45 min autem z Warszawy trasą na Siedlce. Parking przy skrzyżowaniu z drogą gruntową do Kątów Goździejewskich (Google Maps).
Wiadomo, że Mazowsze wydmami stoi, ale mało która może się równać z tą olbrzymką położoną nieopodal Gór Chobockich. Bardzo ładny las ciągnie się tu na sporym obszarze i nagle urywa, odsłaniając wysoką, stromą skarpę z pięknym widokiem ponad koronami drzew. Powstała ona wskutek wydobycia piasku i dziś jest idealna do zabaw z lekkim dreszczykiem. Polecamy też spacer w głąb lasu i skrajem byłego wyrobiska.
Wiadomo, że piasek to kontrowersyjny sensorycznie temat. Jeśliby rozpisać nasze uczucia względem niego na skali, to jej przeciwlegle końce wyznaczałabym ja i Średnia. Ja do piasku mam stosunek gorszy niż do kolendry, a tej nieznoszę. Dla Średniej z kolei im więcej piasku, tym lepiej, nieważne – w butach czy kieszeni. W stanach umiarkowanych oscyluje z kolei Seweryn, u którego silne emocje wzbudza ostatnio tylko sprawdzanie rat kredytu, ewentualnie tatar wołowy.
Ci, którzy oglądają nasze stories, widzieli już kurtki i śniegowce z kolekcji zimowej Reima [współpraca barterowa] na naszym balkonie. Teraz możecie je zobaczyć w środowisku naturalnym – lesie, błocie, deszczu, brudzie i przejmującym, wilgotnym zimnie. Chyba w żadnych innych ciuchach nie pozwoliłabym Młodemu zjeżdżać z mokrego, piaszczystego zbocza na pupie i na brzuchu. Wyszedł jednak z tego bez szwanku, co więcej – całkiem suchy i ciepły w środku, no i baldzo zadowolony. Bez szwanku wyszły też kurtki, które po obeschnięciu obsypałam z piachu i powiesiłam do szafy. I tym Reima kupiła moje serce na wiele lat przez założeniem tego bloga.
Spędziliśmy na wydmie godzinę. Można z psem, z wózkiem nie da rady. Mapka ze strony openstreetmap.org na drugim zdjęciu.