Ścieżka Wokół Opalenia w Kampinosie, koło Cmentarza Północnego. Parking na końcu ulicy Rękopis (Google Maps).
Ta trasa to jedna z najpopularniejszych w Kampinosie, więc plan był, żeby rano szybko się zebrać i zajechać na miejsce przed tłumami. Zaczęło się nieźle, bo o 7 Młody arbitralnie uznał, że wszyscy się wyspali. Nawet kombinacją krzyku i szczypania udało mu się w zaledwie 10 minut wyciągnąć z łóżka Średnią. Śniadanie też poszło zaskakująco sprawnie, nie licząc małej afery z powodu nieprawidłowo pokrojonej parówki. Potem zaczęliśmy się ubierać i tempo trochę siadło, bo Młody zabunkrował się w pokoju za ścianą z klocków lego. Najstarsza natomiast nie mogła znaleźć czapki, jedynej, jaką aktualnie zgadza się nosić. Ale cały czas mieliśmy poczucie, że nieźle nam idzie, więc kiedy zamykając za sobą drzwi, zobaczyliśmy z S., że jest 12, jakaś część nas umarła.
Ścieżka prowadzi koło Jeziorka Opaleń, które jest stawem wykopanym przez przedwojennych właścicieli tych terenów, ziemiańską rodzinę Daszewskich. Potem biegnie 300-metrową kładką przez podmokłe łąki. W sezonie można tu podglądać rzadkie gatunki motyli. Po drodze zaliczyliśmy jeszcze podejście na zalesioną wydmę. Ścieżka Wokół Opalenia kończy się na wielkiej polanie wypoczynkowej z wiatami i miejscami na ognisko.
Chodziliśmy niecałe 2 godziny. Można bez większych kłopotów wózkiem. Było trochę osób z psami, więc zdaje się, że wolno. Mapka od wydawnictwa Compass.