Park pałacowy w Małej Wsi koło Grójca, 50 min autem z Warszawy. Parking na miejscu (Google Maps).
Klasycystyczny Pałac Mała Wieś został wybudowany w 1786 r. dla Bazylego Walickiego, przyjaciela króla Stanisława Poniatowskiego. Pozostał w posiadaniu tej samej rodziny aż do powojennej nacjonalizacji. W czasach peerelowskich utworzono tu ośrodek rządowy, w którym częstym gościem bywał premier Józef Cyrankiewicz z żoną Niną Andrycz. Za 3 RP teren został odzyskany przez spadkobierców, a potem sprzedany. Nowi właściciele pięknie odnowili cały kompleks. Od 5 lat działa tu luksusowy hotel. W ogromnym parku pałacowym znajduje się rozarium, ogród francuski, stawy z pomostami, mnóstwo huśtawek i oryginalny drewniany plac zabaw.
My przyjechaliśmy tu na spacer i lody, ale jakoś długo nam zeszło. Może to prosecco do kawy, a może ambitny projekt przekopania chodnika podjęty przez Młodego ze Średnią. Ciężko stwierdzić. Grunt, że zgłodnieliśmy. Więc w tutejszym “Lubomir bar” zamówiliśmy pizzę, a dzieci naleśniki z nutellą (kombinacja prosecco i prooooszę, proooszę, mamooo). Podłubały, podłubały, a potem poprosiły spróbę naszej pizzy. I od tego momentu poszło szybko. Ostatecznie dostały mi się trzy brzegi i stosik wzgardzonej rukoli. A i tak wyszłam na tym lepiej niż S., któremu przypadły trzy naleśniki – dwa nadgryzione z nutellą i jeden cały, ale pozbawiony nutelli metodą zlizywania.
Spędziliśmy na miejscu 4 godziny, choć i tak nie obeszliśmy całego terenu. Poza sezonowym barem i herbaciarnią działa tu też restauracja Stara Wozownia. Wstęp do parku jest wolny. Można z wózkiem, można z psem.