Stara Papiernia i dawny XIX-wieczny kompleks fabryczny w Konstancinie-Jeziornej oraz piknik w kawiarni Skład Towarów Wiejskich. Z centrum Warszawy to 30 minut jazdy (Google Maps).
Dzisiejsze Centrum Handlowe Stara Papiernia, której modernizacja po pożarze zgarnęła masę nagród architektonicznych, to dawny Zakład Górny. My poszwendaliśmy się tu chwilę, młody zrobił parę kółek na dziedzińcu, prawie wywrócił pana z zakupami, trochę go obsztorcowaliśmy (Młodego, nie pana), nie przejął się i pobiegł próbować wcisnąć głowę między słupki mostu nad kanałkiem (Młody, nie pan). Potem zjedliśmy obiad i w 15 minut doszliśmy do budynków byłego Zakładu Dolnego w Mirkowie. Niestety stróż, pomimo błagalnych spojrzeń całej naszej piątki, nie wpuścił nas na ten teren. Więc po prostu trochę pogapiliśmy się na wysoki ceglany komin przez płot. Za to swobodnie spacerować można alejkami parkowymi po okolicznej osadzie fabrycznej. Znajdziecie tu neogotyckie ceglane budynki szkoły, ambulatorium, domu ludowego, kościoła i kamienic mieszkalnych. Stawy fabryczne także oczyszczono i postawiono wyciąg do wakeboardu.
Hitem wycieczki była jednak wizyta w kolorowej i jakby trochę hipsterskiej kawiarni Skład Towarów Wiejskich we wsi Habdzin. Dojazd do niej zajmuje kilka minut. Piechotą byłoby ciężko, bo na drodze z Konstancina brak chodnika. Posiedzieliśmy tu z półtorej godziny, na trawie, zrelaksowani i tylko raz dramatyczna kłótnia z powodu nierównego podziału puf przerwała naszą sielankę.