Kładka na Jeziorce

by Monika
jeziorka

Kładka na Jeziorce i tama bobrów, na wysokości wsi Bogatki. 40 minut autem z Warszawy przez Janki albo Piaseczno. Parking na końcu gruntowej drogi zaczynającej się przy sklepie spożywczym (Google Maps).

Jeziorka na tym odcinku malowniczo wije się przez podmokłe łąki Chojnowskiego Parku Krajobrazowego. Wzdłuż niej biegnie niebieski szlak. My jednak przeszliśmy po drewnianym mostku na drugi brzeg i szukaliśmy ścieżki w kierunku Gołkowa. Dość szybko okazało się, że ta część trasy jest totalnie nieprzyjazna wózkom. Ale my mamy awersję do zawracania, więc uznaliśmy, że luz, wdrażamy swoje procedury na takie sytuacje, ja będę niosła Młodego, a S. wózek. Szliśmy tak, trawersując pomiędzy rozlewiskami. W międzyczasie Średnia zgubiła kolczyk. Szukaliśmy, ale znaleźliśmy tylko pękniętą piłeczkę, którą Młody stanowczo postanowił zatrzymać, nawet po tym, jak okazało się, że w środku mieszka pajączek. Potem jeszcze S. wywrócił wózek, a chwilę później stwierdziliśmy, że przepadły przy tym wszystkie bidony. Jasna sprawa, że dzieci momentalnie zaczęły umierać z pragnienia. Na szczęście bidon nie kolczyk i po krótkiej przebieżce po podmokłej łące S. wrócił, triumfując.

Po drodze odkryliśmy jeszcze bobrzą tamę na jednym z kanałów i udało nam się po niej przejść. Potwierdzamy info, że bobry budują bardzo solidne zapory, które wytrzymują ciężar kilku osób. Potem było łatwiej – szliśmy uliczką wysadzaną starymi dębami, mostem i na koniec rzeczonym niebieskim szlakiem do auta. I tylko pajączek nas zostawił, czego Młody do dziś nie może przeboleć.

Cała wycieczka zajęła 2h30m. Z wózkiem absolutnie nie polecamy, bo nawet szlak jest wyboisty. Teren jest dobry na spacer z psem, widzieliśmy też rowerzystów. Sama kładka na Jeziorce i okolice to fajne miejsce na piknik.

Z tej samej kategorii

Ta strona korzysta z plików cookies, by poznać lepiej naszych użytkowników. W każdej chwili można dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce. Akceptuję