Muzeum poświęcone iluzji na ulicy Łuckiej, czyli Cosmos Museum niedaleko Fabryki Norblina. Parking na ulicy albo podziemny w Fabryce Norblina (Google Maps).
To była sobota i poprzedniego dnia ustaliliśmy, że chyba zrobimy Kampinos. Ale rano zaczął padać deszcz ze śniegiem i wyobraziłam sobie, jak zakładamy dzieciom te 139 niezbędnych części garderoby. Wzdrygnęło mną tak jak Sewerynem na pytanie, czy ma ochotę obejrzeć ze mną najnowszy sezon “Next in fashion” na Netflixie. I pojechaliśmy na Łucką.
Muzeum to kilkanaście sal na dwóch piętrach. Wśród atrakcji są te znane i niezawodne, jak labirynt luster, krzywe zwierciadła, basen z kulkami (bazinga!) czy naprawdę niezłe iluzje optyczne. Było też sporo dla nas nowych, w tym mój faworyt – niekończący się pokój, do którego wracałam 3 razy, o jeden raz mniej niż Młody do kolorowej mikropiaskownicy. Praktycznie wszystkie atrakcje są idealne jako sceneria do zdjęć na instagrama. Warto przyjść rano, żeby tak jak my mieć je prawie tylko dla siebie.
Generalnie była to bardzo fajnie spędzona godzina. Bilet normalny kosztuje 36 zł, ale są zniżki dla dzieci, seniorów, rodzin i za zakup online. Bilet za naszą 5 to niecale 100zł. Można z psem, z wózkiem też, ale trzeba go wnieść po schodach na piętro. Dojazd także komunikacją,
