Białołęka Dworska – hodowla jeleni i wydmy, 25 minut autem z centrum Warszawy. Niewielki parking przy ogrodzeniu od ul. Waligóry (Google Maps).
Białołęka Dworska stanowiła część dawnej wsi szlacheckiej istniejącej od 1425 roku. Dziś należy do dzielnicy Białołęka. Dominuje to zabudowa jednorodzinna, jest swojsko i spokojnie. Miejsce swą wyjątkowość zawdzięcza położeniu wśród lasów – białołęckich i choszczowskich – oraz oryginalnemu ukształtowaniu terenu. Tutejsze okolice są pięknie pofałdowane – występują tu liczne wydmy i wzniesienia.
Podobno kontakt ze zwierzętami koi nerwy, a spokój to w dzisiejszych czasach towar deficytowy. Bardzo nas więc ucieszyło odkrycie zagrody pełnej jeleni ledwo pół godziny drogi od naszego domu. Ta prywatna ostoja przy ul. Waligóry zajmuje spory teren z łąką i laskiem. Podobno właściciel zaczął skupować zwierzęta wiele lat temu, część z jej dzisiejszych mieszkańców urodziła się już w hodowli, zwierzęta są pod opieką weterynarza. Można je karmić – ale wyłącznie zgodnie z instrukcją wiszącą na ogrodzeniu – marchewką, jabłkami albo suchym chlebem. Największe wzięcie miały jabłka i je polecam zabrać przede wszystkim. Przy okazji zachęcamy do krótkiego spaceru do pobliskiego lasu – są tu częściowo zarośnięte wydmy z piaszczystym zboczami.
Wycieczka zajęła nam półtorej godziny. Można z wózkiem, można z psem, jelenie nieszczególnie się boją. Dojazd także autobusem 152 z Tarchomina.