Rezerwat Bagno Bocianowskie. Kawałek za Otwockiem, 50 minut z Warszawy trasą na Lublin. Parking przy szlabanie (Google Maps).
Godzinny spacer, z czego większość wokół Gołego Bagna, które w jesienny, pochmurny dzień robi spore, dość mroczne wrażenie. Z wody sterczą kikuty drzew i bobrowe żeremie, ludzi mało, cisza i tylko ptaki słychać. Nasze dziewczyny ze swoją skłonnością do makabry były wniebowzięte. Podstawa wyposażenia to kalosze, spodnie i skarpety na zmianę. Chyba że w przeciwieństwie do nas potraficie utrzymać dzieci z dala od wody. S. próbował podjąć interwencję i zyskał tyle, że już do końca spaceru towarzyszyło nam kląskanie jego kompletnie przemoczonego lewego buta.
Sama ścieżka wokół bagna jest w większości sucha, z wózkiem było dosyć trudno szczególnie pod koniec, bo piach i kilka powalonych pni, ale daliśmy radę. Planujemy wrócić wiosną, bo obstawiamy, że Bagno Bocianowskie pięknie się będzie prezentować w zieleni.